Warszawa

Jednodniowy wypad do Warszawy jest dość popularny wśród poznaniaków, ale my proponujemy, by dostać się tam samolotem. Dlaczego połączenia Poznań-Warszawa z poznańskiej Ławicy to udogodnienie, które uwielbiamy nie tylko chcąc zwiedzić stolicę? 

Poznań jest dobrze skomunikowany z Warszawą - jest autostrada, jest kolej, ale przede wszystkim jest samolot. Z połączeń między tymi dwoma miastami korzystają codziennie przedstawiciele biznesu, a nawet wykładowcy uczelni czy lekarze. Jest także inna grupa pasażerów - ci, którzy z lotów łączonych i nie ukrywamy, że sami z tej opcji korzystaliśmy kilkukrotnie. 

Co zyskujecie? Przede wszystkim wygodę i czas. Kiedyś mając lot z Warszawy jechałam na lotnisko im. Chopina samochodem i… całą drogę byłam nerwowa. Sam dojazd, który zajmuje kilka godzin trzeba planować z dużym zapasem czasowym, bo „coś może się po drodze stać”. Mimo, że uwzględniłam różne zdarzenia na drodze, to i tak przed samą Warszawą okazało się, że A2 jest mocno zakorkowana i mój „zapas” stał się opcją „na styk”. Druga kwestia to zostawianie auta na parkingu, co wiąże się z dodatkową opłatą, dodatkowym czasem na dojazd i przekładaniem walizek. Trzecia - no właśnie, walizki - trzeba z nimi dostać się na lotnisko z samochodu. 

Od tego czasu wszyscy z naszej podróżniczej ekipy korzystają z lotów łączonych i to samo radzimy znajomym, rodzinie i Wam. Nie martwicie się bagażem, szukaniem parkingu, korkiem w godzinach szczytu, a w przypadku opóźnienia macie duże szanse na to, że samolot z przesiadki chwilę na Was poczeka. 

Dzięki lotom kilka razy dziennie zyskujemy nowe połączenia lotnicze niemal w każdym kierunku przesiadając się w Warszawie. 

Warszawa

Ostatnia nasza podróż miała jednak inny cel - stolica Polski. Tym razem zabraliśmy razem z moim lubym jego rodziców, którzy w Warszawie nie byli bardzo dawno. Dlaczego samolot na jednodniowy wypad? Powodów jest kilka:

  • podróż w jedną stronę to zaledwie ok. 45 minut
  • nie potrzeba kierowcy, wszyscy mogą się relaksować
  • nie tracimy czasu i paliwa na stanie w korkach
  • nie musimy szukać i płacić za parking
  • jak jest ochota to można wypić coś z procentami do obiadu - piwo czy kieliszek wina - bo nikt nie prowadzi :)

Mając na uwadze to, że rodzice P. nie widzieli Warszawy od bardzo dawna wybraliśmy opcję „klasycznego” zwiedzania. 

Oczywiście nie zabrakło Pałacu Kultury, który choć jak określił tata P., „akurat on się nie zmienił”, to jednak okazało się, że żadne z nas nigdy nie było w środku. Zdecydowanie polecamy wjechać windą na 30. piętro, gdzie znajduje się taras widokowy, z którego można oglądać panoramę miasta. Przyznam, że byłam zaskoczona jak wiele widać mimo gęstej zabudowy centrum. 

Zajrzeliśmy też na odbywającą się w środku wystawę - praktycznie zawsze coś się tam odbywa, więc wchodząc rozejrzyjcie się, czy plakaty nie informują Was o czymś ciekawym, co właśnie odbywa się w budynku. 

Drugim punktem obowiązkowym jest oczywiście Stare MIasto. Mimo, że w czasie II wojny światowej zostało niemal doszczętnie zniszczone, to odbudowane kamienice, drogi, mury czy inne charakterystyczne dla starówki miejsca robią wrażenie. Jeśli ktoś nie zna historii, to jest w stanie uwierzyć, że to „oryginalna” zabudowa. Stare Miasto zostało zrekonstruowane z pozostałych po wojnie gruzów na podstawie dawnych planów. 

Z ciekawostek dodam, że Starówka w Warszawie jest jedynym na świecie założeniem urbanistycznym, które mimo odbudowania w całości po zniszczeniach wojennych w XX wieku zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO. 

Na Starówce polecamy zatrzymać się na chwilę, by wypić kawę. Może i „oklepane”, ale uwierzcie, że będąc na miejscu będziecie chcieli na chwilę usiąść i poczuć starówkowy klimat. 

Zajrzycie też na ul. Kozią, gdzie znajduje się „most westchnień”, który łączy kamienice po dwóch stronach ulicy. Taka namiastka Wenecji w stolicy Polski :) 

Nie mogliśmy ominąć też Placu Zamkowego. Choć był to dopiero początek sezonu to już nie brakowało tam atrakcji. Rodzice P. zwrócili uwagę na to, że „tętni tu życie” - rzeczywiście co kilka metrów można było spotkać artystów ulicznych czy animatorów, którzy przyciągali wzrok zarówno dzieci jak i dorosłych, jednocześnie nie zaburzając otaczającej plac zabudowy. 

Zajrzeliśmy też do Zamku Królewskiego, który w przeszłości był siedzibą książąt mazowieckich. Przez lata był siedzibą reprezentacyjną polskich, a przez moment także niemieckich, władz. Obecnie znajdziecie tam ciekawą ekspozycję muzealną. 

Będąc w Warszawie rozglądajcie się wokół - niemal co kawałek znajdziecie… syrenę. Jeśli nie pomnik to np. herb wykuty w murze. 

Wybraliśmy się też na spacer po Łazienkach Królewskich. Na nasz widok nawet pawie się ucieszyły i pokazały swoje ogony! Na plus zdecydowanie jest to, że park jest bardzo dobrze utrzymany, przez co z chęcią spędza się tam czas. Alejki są zadbane, a ewentualne śmieci sprzątane. Spotkaliśmy po drodze wielu pracowników doglądających zarówno czystości jak i roślin. Pamiętajcie, że latem odbywają się tam słynne koncerty chopinowskie - warto spojrzeć na program wydarzeń i przyjść posłuchać muzyki w malowniczej scenerii. 

Metrem dojechaliśmy do Muzeum Powstania Warszawskiego. Wszyscy byliśmy tam po raz pierwszy i zdecydowanie polecamy odwiedzić to miejsce, gdy będziecie w Warszawie. Osobiście uważam, że to jedno z najciekawszych muzeów nie tylko w Warszawie, ale i w Polsce. Do prezentacji historii i samej ekspozycji wykorzystano multimedialne technologie. Nowoczesny sposób przekazu trafia także do młodszego pokolenia - zarówno nastolatków jak i osób 20+, które wychowały się w w pełni cyfrowym świecie. 

Ekspozycję przedstawiono tak, by zachować chronologię wydarzeń. Na terenie instytucji znajdziecie też m.in. replikę bombowca Liberatora B-24J, a także wieżę widokową, na której na ścianach zapisano nazwiska poległych. 

Do Muzeum Powstania Warszawskiego można przyjść z dzieckiem. Przygotowano tam m.in. Salę Małego Powstańca, w której przeszkoleni animatorzy przedstawiają historię Powstania Warszawskiego z wykorzystaniem łamigłówek i zabawek, w sposób dostosowany do wieku dzieci. 

Co jeszcze polecamy? Zdecydowanie Centrum Nauki Kopernik, ale pamiętajcie, że lepiej kupić bilety online, dzięki czemu wejście będzie nieco szybsze. Choć w zdecydowanej większości z przygotowanych zagadek i łamigłówek czy innych eksperymentów korzystają dzieci, to dorośli zdecydowanie się też w to „wkręcają”. Byłam w Centrum kilkukrotnie i zawsze uznaję je za fascynujące. W naprawdę przystępny i ciekawy sposób wyjaśnia najróżniejsze zagadnienia z m.in. chemii, fizyki, biologii, astronomii czy innych tematów. Oczywiście najwięcej czasu spędziłam przy ogromnych bańkach mydlanych! Zdecydowanie polecam się tam pobawić, a także zamknąć w bańce! 

Program dnia był intensywny, ale na szczęście żadne z nas nie musiało wsiadać za kółko :) Na lotnisko dojechaliśmy szybko komunikacją zbiorową. Krótka odprawa, boarding i ok. 45-50 minut później byliśmy już w Poznaniu. 

Rodzice P. zadowoleni, my również i na pewno jeszcze wiele razy skorzystamy z połączenia Prosto z Poznania do Warszawy - by pozwiedzać, pójść na koncert, mecz czy skorzystać z możliwości połączenia lotów i przesiadki w stolicy.